się nastrojów społecznych może poważnie utrudnić dokończenie niezbędnych<br>reform, a tym samym spowodować, że przez kolejne lata nikt nie będzie w<br>stanie sprawnie rządzić i korzystać z owoców wyborczego sukcesu. Wbrew<br>nadziejom przywódców opozycji, kalkulującym, iż ciężary podjętych przez<br>rząd Jerzego Buzka przemian ustrojowych będą im nieustannie przysparzać<br>nowych zwolenników, deklasacja grozi całej klasie politycznej. Spory<br>spadek poparcia dotknął przywódców koalicji: Jerzego Buzka, Mariana<br>Krzaklewskiego i Leszka Balcerowicza, nie ominął też jednak - choć w<br>mniejszym stopniu - prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego oraz<br>prominentnych posłów opozycji Józefa Oleksego i Jarosława Kalinowskiego.<br>Pozostali politycy w najlepszym wypadku utrzymali dotychczasowy stan<br>posiadania, chociaż już od trzeciego