ten sposób skontrować atak republikanów, którzy zarzucają Kerry'emu i kandydującemu wraz z nim na wiceprezydenta Johnowi Edwardsowi skrajny liberalizm. Zarzucają też<br>niezdecydowanie i polityczną miękkość, cechy, które mogą okazać się zgubne dla kraju, który prowadzi wojnę z Al-Kaidą. Zdając sobie sprawę, że może to być słaby punkt ich kandydatów, demokraci starali się przy każdej okazji podkreślać, że Kerry to twardy, zdecydowany człowiek, który ma jasną wizję amerykańskiej polityki bezpieczeństwa i będzie w<br>stanie posprzątać spowodowany przez Busha bałagan.<br>- Przeciwnicy powiedzą wam, że należy się bać Johna Kerry'ego i Johna Edwardsa, bo nie dadzą sobie rady z terrorystami. Nie wierzcie w