Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
z obronnego pancerza stały się ruchomym więzieniem, tym dokuczliwszym, że dającym ułudę swobody, która zniechęcała do buntu i wszelkiego działania.
"Wszystko nagle stało się inne, nabrało innych wymiarów - zwierzała się jedna z afgańskich kobiet mojej znajomej, amerykańskiej dziennikarce. - Bałam się wychodzić z domu nie ze strachu przed patrolami talibów, ale dlatego, że przez wąskie szparki w czadorze ledwie widziałam, niczego nie poznawałam. Błądziłam, gubiłam się w miejscach, w których wyrosłam i żyłam. Traciłam orientację. Słyszałam głosy, też inne niż dotychczas, ale nie wiedziałam, skąd dochodzą. Straciłam poczucie odległości, wciąż się potykałam, potrącałam. Bałam się, że wpadnę pod rower czy samochód. Stale bolała
z obronnego pancerza stały się ruchomym więzieniem, tym dokuczliwszym, że dającym ułudę swobody, która zniechęcała do buntu i wszelkiego działania.<br>"Wszystko nagle stało się inne, nabrało innych wymiarów - zwierzała się jedna z afgańskich kobiet mojej znajomej, amerykańskiej dziennikarce. - Bałam się wychodzić z domu nie ze strachu przed patrolami talibów, ale dlatego, że przez wąskie szparki w czadorze ledwie widziałam, niczego nie poznawałam. Błądziłam, gubiłam się w miejscach, w których wyrosłam i żyłam. Traciłam orientację. Słyszałam głosy, też inne niż dotychczas, ale nie wiedziałam, skąd dochodzą. Straciłam poczucie odległości, wciąż się potykałam, potrącałam. Bałam się, że wpadnę pod rower czy samochód. Stale bolała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego