z maluchów. Jego mama wtóruje nam miłym głosem "Heilige Nacht, Stielle Nacht". Okazuje się, że państwo Monamoto spędzili kilka lat w Niemczech, stąd znajomość języka i kolęd. Chcąc im sprawić przyjemność, śpiewam, jak najlepiej potrafię: "O Tannenbaum, o Tannenbaum", chyba najbardziej znaną z piosenek niemieckich. Są uszczęśliwieni.<br> A właśnie. Może dlatego, że stara miłość nie rdzewieje, Japończycy po prostu rozpływają się nad wszystkim co niemieckie, że Japonia w początkach naszego wieku, a właściwie już wcześniej, przejmowała technikę z Niemiec. Zwłaszcza budownictwo okrętowe, stojącą wysoko elektrotechnikę, niemiecką chemię. Może po prostu na zasadzie "simil simili gaudet" - nie na darmo złośliwi nazywają Japończyków