Typ tekstu: Książka
Autor: Buczkowski Leopold
Tytuł: Czarny potok
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1957
Opowiadał mi o swoim kraju.
Zatrzymał się na ścieżce, pokazał palcem: mała myszka biegła, zadyszana, drobnym oczkiem na nas rzuca.
Każdy widzi co innego.
Ciszka też swoje widzi.
Umieściłem dziewczynę i wracam.
Stoi on, już bez wstydu zagląda mi w oczy i powiada trzy słowa; jakby mi ktoś splunąl i dmuchnął w ucho.
- Cóż to za słowa? - Trzy słowa: "Ręce do góry!" I pchnął ręce w moje kieszenie. Zabrał pieniądze.
Zjawił się drugi tajniak.
Wzięli m nie pod pachę i zaprowadzili do majstra żandarmerii.
"Tombak Aleksander? - zaczyna żandarm. - Podejdź bliżej do stołu.
Trzeba odpowiadać na moje pytania.
Zatrzymali ciebie przy pewnej
Opowiadał mi o swoim kraju.<br>Zatrzymał się na ścieżce, pokazał palcem: mała myszka biegła, zadyszana, drobnym oczkiem na nas rzuca.<br>Każdy widzi co innego.<br>Ciszka też swoje widzi.<br>Umieściłem dziewczynę i wracam.<br>Stoi on, już bez wstydu zagląda mi w oczy i powiada trzy słowa; jakby mi ktoś splunąl i dmuchnął w ucho.<br>- Cóż to za słowa? - Trzy słowa: "Ręce do góry!" I pchnął ręce w moje kieszenie. Zabrał pieniądze.<br>Zjawił się drugi tajniak.<br>Wzięli m nie pod pachę i zaprowadzili do majstra żandarmerii.<br>"Tombak Aleksander? - zaczyna żandarm. - Podejdź bliżej do stołu.<br>Trzeba odpowiadać na moje pytania.<br>Zatrzymali ciebie przy pewnej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego