Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dom
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1985
wyplenić z siebie wygodnictwo, do którego wszyscy przywykliśmy. Trzeba zawinąć rękawy i wziąć się, razem z tym rzemieślnikiem, do wspólnej harówy. Po trzech tatach mogę powiedzieć, że nie pomyliłem się co do wyboru, i że wybrałem, co należało. Stąd moja odpowiedź: nieźle.
D.W.:Jak nastąpiło "przeorganizowanie" siebie. decyzją z dnia na dzień czy inaczej?
T.R.Ja już wcześniej przeczuwałem, że z impetu lat siedemdziesiątych wiele nie wyjdzie, bo za dużo było pięknych słów, obietnic i wszystkiego dobrego. A jednocześnie system lamp, które opracowaliśmy wspólnie z Bartkiem Pniewskim, musieliśmy w gruncie rzeczy sami popchać do Hannoweru na międzynarodowe targi, a
wyplenić z siebie wygodnictwo, do którego wszyscy przywykliśmy. Trzeba zawinąć rękawy i wziąć się, razem z tym rzemieślnikiem, do wspólnej harówy. Po trzech tatach mogę powiedzieć, że nie pomyliłem się co do wyboru, i że wybrałem, co należało. Stąd moja odpowiedź: nieźle.&lt;/&gt;<br>D.W.:&lt;who6&gt;Jak nastąpiło "przeorganizowanie" siebie. decyzją z dnia na dzień czy inaczej?&lt;/&gt;<br>T.R.&lt;who7&gt;Ja już wcześniej przeczuwałem, że z impetu lat siedemdziesiątych wiele nie wyjdzie, bo za dużo było pięknych słów, obietnic i wszystkiego dobrego. A jednocześnie system lamp, które opracowaliśmy wspólnie z Bartkiem Pniewskim, musieliśmy w gruncie rzeczy sami popchać do Hannoweru na międzynarodowe targi, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego