Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
W leżącej nad płynącą z gór rzeczką Bystrą osadzie zamierzali popasać i posilić się, jednak tamtejsi chłopi okazali się niegościnni - nie dali się ograbić. Zza broniącego wjazdu zasieku w stronę raubritterów sypnęły się strzały, a zacięte oblicza uzbrojonych w widły i oksze kmieciów nie zachęcały do wymuszania gościnności. Kto wie, do czego doszłoby w zwykłej sytuacji, teraz jednak szwank i zmęczenie zrobiły swoje. Pierwszy obrócił konia Tassilo de Tresckow, za nim pospieszył zapalczywy zwykle Rymbaba, zawrócił, nawet nie rzuciwszy w stronę wsi słowem brzydkim, Notker von Weyrach.
- Chamy przeklęte - dogonił ich Buko Krossig. - Trzeba, jak czynił mój ociec, przynajmniej raz na pięć
W leżącej nad płynącą z gór rzeczką Bystrą osadzie zamierzali popasać i posilić się, jednak tamtejsi chłopi okazali się niegościnni - nie dali się ograbić. Zza broniącego wjazdu zasieku w stronę raubritterów sypnęły się strzały, a zacięte oblicza uzbrojonych w widły i oksze kmieciów nie zachęcały do wymuszania gościnności. Kto wie, do czego doszłoby w zwykłej sytuacji, teraz jednak szwank i zmęczenie zrobiły swoje. Pierwszy obrócił konia Tassilo de Tresckow, za nim pospieszył zapalczywy zwykle Rymbaba, zawrócił, nawet nie rzuciwszy w stronę wsi słowem brzydkim, Notker von Weyrach.<br>- Chamy przeklęte - dogonił ich Buko Krossig. - Trzeba, jak czynił mój ociec, przynajmniej raz na pięć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego