Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
przynosiła jej codziennie chleb, a pewnego
dnia powiedziała tak jakoś zupełnie spokojnie i zwyczajnie:


- No, dzisiaj będę mogła zrobić z nią nareszcie
porządek. Dziadek staje na świadka w sądzie, a matka
wychodzi na cały dzień na robotę. Przypilnuj mi dzieci,
Krysiu.

Wzięła za rękę Józię i zabrała ją
do siebie do domu.

Kiedy po dwóch godzinach ukazała się z nią znowu,
Józi nie można było po prostu poznać: była czysta
i ubrana w czystą sukienkę Zosi, a jej gładko rozczesane
i dziwnie błyszczące włosy pachniały z daleka
naftą.

Adela rozwiesiła na gałęzi jej wypraną koszulkę
i sukienkę i posadziła ją w piasku
przynosiła jej codziennie chleb, a pewnego <br>dnia powiedziała tak jakoś zupełnie spokojnie i zwyczajnie: <br><br><br>- No, dzisiaj będę mogła zrobić z nią nareszcie <br>porządek. Dziadek staje na świadka w sądzie, a matka <br>wychodzi na cały dzień na robotę. Przypilnuj mi dzieci, <br>Krysiu. <br><br>Wzięła za rękę Józię i zabrała ją <br>do siebie do domu. <br><br>Kiedy po dwóch godzinach ukazała się z nią znowu, <br>Józi nie można było po prostu poznać: była czysta <br>i ubrana w czystą sukienkę Zosi, a jej gładko rozczesane <br>i dziwnie błyszczące włosy pachniały z daleka <br>naftą. <br><br>Adela rozwiesiła na gałęzi jej wypraną koszulkę <br>i sukienkę i posadziła ją w piasku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego