te rewelacje.</><br><who2>A zwykle jak się nie myśli, o tym <gap> nie wiem koło szóstej się skończyło, tak, no, w domu byłam koło siódmej, po siódmej, może wpół do ósmej, no. Tak jakoś było a ty chodzisz już z małą na dwór?</><br><who1>Jeszcze mam do czwartku włącznie.</><br><who2>Do czwartku tego, czyli do jutra.</><br><who1>Tak.</><br><who2>Ale i tak już chodziłaś trochę.</><br><who1>No, chodziłam, ale to im mniej to lepiej, no.</><br><who2>No, to już w piątek wyjdziesz na dwór.</><br><who1>Czy do piątku, poczekaj już nie wiem teraz, bo myślałam, albo w czwartek, albo w piątek, muszę zobaczyć w kalendarzu, no w każdym razie tego.</><br><gap> <who2>No