A to w ten sposób, że pomaga różnym instytucjom charytatywnym albo też zakonom wymieniać towary otrzymane w darze z zagranicy, luksusowe, zbyteczne, na różne dobra użyteczne, pierwszej potrzeby, wymieniać czy niekiedy sprzedawać, zgodnie z tym, co w danym momencie dyktuje sytuacja na rynku. Powiadał dalej:<br>- Nie wtrącam się poza tym do niczego. Pracuję. Zarabiam. Byłem przez trzydzieści lat oficerem, na starość zostałem komiwojażerem. Mówi się: trudno. Na szczęście, też przez parę lat parałem się dyplomacją. Przed wojną byłem radcą w Rzymie, przyszła wojna, wylano mnie. Skończył się kurs wrogi w stosunku do różnych ludzi takich jak ja, po śmierci Sikorskiego wróciłem do