Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Teatrowanie nad świętym barszczem
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1967
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Teatrowanie nad świętym barszczem
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1967
poniżenia
i zwierzęcej zbrodni. Hep!
GŁOSY NA WIDOWNI
I oburzony Ssskandal! Wsssstyd!
II wyrozumiały To rodzinne.
GŁOS PREZESA Koledzy, proszę się zachowywać! Obchodzimy święto zmarłych bohaterów.
GŁOS ZZA KULIS usiłujący ratować sytuację Stasiusław
Wyspiański!
Więzień od prawej trąca W.2, który nie reaguje.
GŁOSY NA WIDOWNI
I zdziwiony Trup na dobre?
II wyrozumiały Drzymie dziadek?
III naukowo Alkoholem kraj nasz stoi.
Więzień po prawej szarpie coraz mocniej W.2, który nagle
zaczyna recytować nosowym, zalanym w sztok głosem, ale
całkiem wyraźnie.
W.2 Poległ... zamęczony w sposób bestialski... po to,
żeby biologicznie uszczuplić i tak już nadwyrężoną,
ale nieugiętą... choć zdewastowaną
i zwierzęcej zbrodni. Hep!
GŁOSY NA WIDOWNI
I oburzony Ssskandal! Wsssstyd!
II wyrozumiały To rodzinne.
GŁOS PREZESA Koledzy, proszę się zachowywać! Obchodzimy święto zmarłych bohaterów.
GŁOS ZZA KULIS usiłujący ratować sytuację Stasiusław
Wyspiański!
Więzień od prawej trąca W.2, który nie reaguje.
GŁOSY NA WIDOWNI
I zdziwiony Trup na dobre?
II wyrozumiały Drzymie dziadek?
III naukowo Alkoholem kraj nasz stoi.
Więzień po prawej szarpie coraz mocniej W.2, który nagle
zaczyna recytować nosowym, zalanym w sztok głosem, ale
całkiem wyraźnie.
W.2 Poległ... zamęczony w sposób bestialski... po to,
żeby biologicznie uszczuplić i tak już nadwyrężoną,
ale nieugiętą... choć zdewastowaną
poniżenia<br>i zwierzęcej zbrodni. Hep!<br>GŁOSY NA WIDOWNI<br>I oburzony Ssskandal! Wsssstyd!<br>II wyrozumiały To rodzinne.<br>GŁOS PREZESA Koledzy, proszę się zachowywać! Obchodzimy święto zmarłych bohaterów.<br>GŁOS ZZA KULIS usiłujący ratować sytuację Stasiusław<br>Wyspiański!<br>Więzień od prawej trąca W.2, który nie reaguje.<br>GŁOSY NA WIDOWNI<br> I zdziwiony Trup na dobre?<br>II wyrozumiały Drzymie dziadek?<br>III naukowo Alkoholem kraj nasz stoi.<br>Więzień po prawej szarpie coraz mocniej W.2, który nagle<br>zaczyna recytować nosowym, zalanym w sztok głosem, ale<br>całkiem wyraźnie.<br>W.2 Poległ... zamęczony w sposób bestialski... po to,<br>żeby biologicznie uszczuplić i tak już nadwyrężoną,<br>ale nieugiętą... choć zdewastowaną
