Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
tylko ich dwoje. Przy kolacji nigdy nie biorą przez pomyłkę serwetki sąsiada; zawsze sięgają po tę właściwą, z lewej strony talerza. Podziwiają ludzi, którzy są profesjonalistami. Zawsze noszą bardzo dobre, firmowe buty. Uwielbiają rzeczy i miejsca, które są dokładnie takie, jakie powinny być. Dużo pracują, bez przerwy się uczą. Są dobrze wychowane i mają zasady. I nie widzą powodu, by to dalej ukrywać.

Yes, glamour is back

Nie wymyśliłam ich sobie ani nie urodziły się przedwczoraj - grzeczne dziewczynki były zawsze, to jasne. Tyle że teraz są modne. Każda dekada ma swoją modę i swoje zaklęcie, słowo-klucz do wszystkiego. Lata 60. były
tylko ich dwoje. Przy kolacji nigdy nie biorą przez pomyłkę serwetki sąsiada; zawsze sięgają po tę właściwą, z lewej strony talerza. Podziwiają ludzi, którzy są profesjonalistami. Zawsze noszą bardzo dobre, firmowe buty. Uwielbiają rzeczy i miejsca, które są dokładnie takie, jakie powinny być. Dużo pracują, bez przerwy się uczą. Są dobrze wychowane i mają zasady. I nie widzą powodu, by to dalej ukrywać.<br><br>&lt;tit&gt;Yes, glamour is back&lt;/&gt;<br><br>Nie wymyśliłam ich sobie ani nie urodziły się przedwczoraj - grzeczne dziewczynki były zawsze, to jasne. Tyle że teraz są modne. Każda dekada ma swoją modę i swoje zaklęcie, słowo-klucz do wszystkiego. Lata 60. były
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego