media apelują, żeby ludzie zostali tam, gdzie w tej chwili przebywają. - I londyńczycy dostosowali się do polecenia - mówi Agnieszka. Opowiada, że telewizja pokazuje podróżnych wychodzących z metra. - Ludzie uwalniali się z wagonów, wybijając szyby gołymi rękami, parasolkami i butami. Jeden z mężczyzn był aż siny z przerażenia. Myślał, że zginie - dodaje.<br><br><tit>Anglicy się boją</><br><br>Agnieszka i Marcin właśnie wrócili z wakacji w Tajlandii. O 10.00 obudził ich szef pubu, gdzie oboje pracują. - Szef ma 65 lat, boi się o rodzinę. Mówi, że spodziewał się ataku, bo od dwóch lat ostrzegają przed nim. Ale nie ukrywa, że jest przestraszony - opowiada Marcin