przestawał z najstarszymi chłopakami, grał z nimi w piłkę, po kryjomu kurzył papierosy. <br>- Jakie trzynaście lat, co ty opowiadasz? - zaoponowała ta ze złamanym sercem. <br>- No, jak słowo honoru, widziałam jego kartę w ambulatorium, jest urodzony we wrześniu czterdziestego czwartego roku. <br>- To we wrześniu skończy czternaście. <br>- Ela! Ale i tak nie dogoni twoich piętnastu, weź się uspokój z tym truciem! <br>Być może ten argument trafił dziewczynie do przekonania, bo minęło kilka dni, a ona była cała i zdrowa. Co rano stawiała się na zajęcia. <br>Któregoś popołudnia grupa wybrała się nad rzekę, tym razem Zuzanna mogła dołączyć, gdyż szło się na własnych nogach