Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
co ja mam cztery ręce do roboty. Przestań do mnie mówić tym tonem. Jakim tonem? Jazgotasz od rana jak najęta, żyć człowiekowi nie dajesz. Ty się popatrz na siebie. Nic tylko juchcisz te papierosy jak komin, jeden za drugim, a potem się dziwisz, że coś co w płucach grzechocze, zobaczysz doigrasz się! Tata jest już zdenerwowany. Rozbiło mu to całe popołudnie. Nic nie może zdziałać. No ale co zrobisz?

- Idź się zapytaj, na którym piętrze jest - rzuca Michałkowi.
Michałek idzie i pyta na którym jest piętrze. Na czwartym. O! To trzeba szybko wrócić. Już niebezpiecznie blisko.
- Na którym - pyta tato.
- Na
co ja mam cztery ręce do roboty. Przestań do mnie mówić tym tonem. Jakim tonem? Jazgotasz od rana jak najęta, żyć człowiekowi nie dajesz. Ty się popatrz na siebie. Nic tylko &lt;orig&gt;juchcisz&lt;/&gt; te papierosy jak komin, jeden za drugim, a potem się dziwisz, że coś co w płucach grzechocze, zobaczysz doigrasz się! Tata jest już zdenerwowany. Rozbiło mu to całe popołudnie. Nic nie może zdziałać. No ale co zrobisz?<br><br>- Idź się zapytaj, na którym piętrze jest - rzuca Michałkowi.<br>Michałek idzie i pyta na którym jest piętrze. Na czwartym. O! To trzeba szybko wrócić. Już niebezpiecznie blisko. <br>- Na którym - pyta tato. <br>- Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego