Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
ma już tego dosyć,
i dograliśmy robra, a po kilku celowych wpadkach, kiedy to nas mocno skontrowano, mieliśmy mnóstwo minusów, i podziękowaliśmy, i przeprosiliśmy pana Hadałę, i pogratulowaliśmy jemu i Albinowi wysokiego zwycięstwa, i wszyscy trzej wróciliśmy do naszego pokoju, i w łagodnym półmroku, bo zostawiliśmy opuszczone story, aby nie dokuczał nam słoneczny żar, zrzuciliśmy pospiesznie mundury i nadzy, przykryci prześcieradłami, leżąc, uzgadnialiśmy plan na wieczór,
i nie postało nam nawet w głowie, by wtajemniczać w to innych kolegów, tylko my trzej urządzimy wspólny wieczorek pożegnalny dla Suzie i Duddie,
- A co z Hermie? - spytał Felek podstępnie, bo przecież wyznałem mu
ma już tego dosyć,<br>i dograliśmy robra, a po kilku celowych wpadkach, kiedy to nas mocno skontrowano, mieliśmy mnóstwo minusów, i podziękowaliśmy, i przeprosiliśmy pana Hadałę, i pogratulowaliśmy jemu i Albinowi wysokiego zwycięstwa, i wszyscy trzej wróciliśmy do naszego pokoju, i w łagodnym półmroku, bo zostawiliśmy opuszczone story, aby nie dokuczał nam słoneczny żar, zrzuciliśmy pospiesznie mundury i nadzy, przykryci prześcieradłami, leżąc, uzgadnialiśmy plan na wieczór,<br>i nie postało nam nawet w głowie, by wtajemniczać w to innych kolegów, tylko my trzej urządzimy wspólny wieczorek pożegnalny dla Suzie i Duddie,<br>- A co z Hermie? - spytał Felek podstępnie, bo przecież wyznałem mu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego