wstydem być człowiekiem lewicy - odpowiadała Piekarska.<br>- Nie żałujemy, że jesteśmy w Sojuszu. Żałujemy tylko, że jest taka sytuacja w kierownictwie - powiedział jeden z dzwoniących, który przedstawił się jako człowiek z dołów partyjnych. - Wybory na kongresie były demokratyczne, a Janik się obraził na cały świat, platformę jakąś robił, dąsy itd. ęNa dole widać, że kierownictwo to nie monolit. Lubię Oleksego słuchać, pięknie mówi, tylko niech to będzie mowa męska. Jak się siedzi cicho i przeprasza, że się żyje, to trudno się dziwić, że jest taka sytuacja - powiedział. - Trzymajcie się tam jakoś - usłyszał od Piekaskiej.<br>Piekarska nie zgadzała się z opinią o uległości