miejscu złocąca się na zawiesistej, gęstej, zakurzonej pajęczynie.<br>Po kolei podnosili ciężkie wieka, raczej dotykiem rąk niż oczami badając, co zawiera potężne <orig>brzucho</> kufra.<br>- W tym są jakieś szpargały! - zawołał Adaś. - Szkoda, że nic nie widać...<br>- Skoczę po świecę - rzekła dziewczyna.<br>- Niech cię Bóg broni! - krzyknął profesor. - Czy chcesz spalić dom ojców swoich? Wcale nie trzeba świecy, gdyż tak wyrżnąłem głową w dach, że przez chwilę miałem po siedem świeczek w każdym oku.<br><page nr=99> Zniesiemy te szpargały... Dużo tego jest? - Strasznie dużo.<br>- Niech Piotruś podaje tobie, ty podawaj mnie, a ja będę je zrzucał na dół.<br>- Proszę uważać, panie profesorze, aby pan na