Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
jakieś jutro, dla którego warto jeszcze trochę się potrudzić.

Przypadek trzeci: Magda

Magda trudziła się dla tego "lepszego jutra" przez trzy lata, pracując w jednej ze znanych firm sprzedaży bezpośredniej.
- W całym domu rozwiesiłam duże kartki, na których wypisałam swoje marzenia. "Zobaczyć Londyn. Polecieć do Kanady. Wakacje na Krecie. Piętrowy domek pod Warszawą." To tylko niektóre z nich. Może zabrzmi to niewiarygodnie, ale dla tych kartek byłam gotowa zrobić wiele. Pracowałam bez wytchnienia. Nie obchodziło mnie "teraz", ważne było "jutro". Kiedy miałam do wyboru randkę z facetem i spotkanie z moimi klientami, wybierałam to drugie, chociaż mogłam je przełożyć na inny
jakieś jutro, dla którego warto jeszcze trochę się potrudzić.<br><br>&lt;tit&gt;Przypadek trzeci: Magda&lt;/&gt;<br><br>Magda trudziła się dla tego "lepszego jutra" przez trzy lata, pracując w jednej ze znanych firm sprzedaży bezpośredniej. <br>- W całym domu rozwiesiłam duże kartki, na których wypisałam swoje marzenia. "Zobaczyć Londyn. Polecieć do Kanady. Wakacje na Krecie. Piętrowy domek pod Warszawą." To tylko niektóre z nich. Może zabrzmi to niewiarygodnie, ale dla tych kartek byłam gotowa zrobić wiele. Pracowałam bez wytchnienia. Nie obchodziło mnie "teraz", ważne było "jutro". Kiedy miałam do wyboru randkę z facetem i spotkanie z moimi klientami, wybierałam to drugie, chociaż mogłam je przełożyć na inny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego