Typ tekstu: Książka
Autor: Dąbrowska Maria
Tytuł: Noce i dnie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1932
jeszcze cienia, podwórze było jak u chłopów zaraz przy domu.
Bogumił i Barbara przyjeżdżali zazwyczaj około dwunastej rano i zastawali w domu samego tylko pana z młodszą córeczką Helcią. Wchodzili do salonu, gdzie wszystkie meble, nie wyłączając fortepianu, okryte były pokrowcami, a na wyszczotkowanej podłodze krzyżowały się we wszystkich kierunkach domowej roboty chodniki.
Hipolit Niechcic był wysokim człowiekiem o bardzo ozdobnych rysach twarzy i ciemnym zaroście. Miał pański garbaty nos i duże granatowe oczy, świecące tak, jakby się zawsze gniewał. Usta jego i cera twarzy były szarawe, bez życia, bez koloru i może dlatego nie wyglądał młodo mimo pięknej urody.
Przywitawszy gości
jeszcze cienia, podwórze było jak u chłopów zaraz przy domu. &lt;page nr=61&gt;<br>Bogumił i Barbara przyjeżdżali zazwyczaj około dwunastej rano i zastawali w domu samego tylko pana z młodszą córeczką Helcią. Wchodzili do salonu, gdzie wszystkie meble, nie wyłączając fortepianu, okryte były pokrowcami, a na wyszczotkowanej podłodze krzyżowały się we wszystkich kierunkach domowej roboty chodniki.<br>Hipolit Niechcic był wysokim człowiekiem o bardzo ozdobnych rysach twarzy i ciemnym zaroście. Miał pański garbaty nos i duże granatowe oczy, świecące tak, jakby się zawsze gniewał. Usta jego i cera twarzy były szarawe, bez życia, bez koloru i może dlatego nie wyglądał młodo mimo pięknej urody.<br>Przywitawszy gości
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego