Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
przypominałby mój, gdyby Marusia nie wyruszyła bez uprzedzenia na wojnę - może i nim zajął się jakiś dobry człowiek, zabrał go do siebie i mój brat znalazł nowy dom, mężczyznę i kobietę, których najpierw nazywał wujkiem i ciocią, a potem ojcem i mamą,
"A więc dlatego w żadnym dietdomie, w żadnym domu dziecka o nim nie wiedziano - myślałem. - Przypadł mu inny los, przychylniejszy, wyprosiła mu go w niebie moja piękna mama, w tym niebie, dokąd za sprawą ojca Grigorija została wzięta przez prawosławne anioły i archanioły..."
i teraz przesyłałem mu tam, daleko, na północny wschód, pozdrowienia, i wydawało mi się, że słyszę jego
przypominałby mój, gdyby Marusia nie wyruszyła bez uprzedzenia na wojnę - może i nim zajął się jakiś dobry człowiek, zabrał go do siebie i mój brat znalazł nowy dom, mężczyznę i kobietę, których najpierw nazywał wujkiem i ciocią, a potem ojcem i mamą,<br>"A więc dlatego w żadnym dietdomie, w żadnym domu dziecka o nim nie wiedziano - myślałem. - Przypadł mu inny los, przychylniejszy, wyprosiła mu go w niebie moja piękna mama, w tym niebie, dokąd za sprawą ojca Grigorija została wzięta przez prawosławne anioły i archanioły..."<br>i teraz przesyłałem mu tam, daleko, na północny wschód, pozdrowienia, i wydawało mi się, że słyszę jego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego