Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
przekręca klucz w zamku. Wchodzi do korytarza słysząc za szklanymi drzwiami pokoiku gospodyni jakiś spłoszony ruch. "Czemuż ta jeszcze się kręci?" - gdera w myślach Olo i przestępuje próg ich pokoju. Zapala światło. Pokój jest pusty. Tapczan zasłany. Nie ma nawet papierosowego dymu, zostającego zawsze na noc po redakcyjnych debatach.
"Aha - domyśla się Olo przyczyny nieobecności Jerzego. - Jeszcze dobrze, że go nie nakryłem tutaj z jaką damą..." - dziwi się, że mu nie przyszło to na myśl w drodze w dworca. Przecież swój powrót zapowiedział dopiero za dwa tygodnie i Jerzy mógł śmiało nie krępować się nieobecnym współlokatorem.
Zawiedziony i smutny, jakby przyjaciel
przekręca klucz w zamku. Wchodzi do korytarza słysząc za szklanymi drzwiami pokoiku gospodyni jakiś spłoszony ruch. "Czemuż ta jeszcze się kręci?" - gdera w myślach Olo i przestępuje próg ich pokoju. Zapala światło. Pokój jest pusty. Tapczan zasłany. Nie ma nawet papierosowego dymu, zostającego zawsze na noc po redakcyjnych debatach.<br>&lt;page nr=502&gt; "Aha - domyśla się Olo przyczyny nieobecności Jerzego. - Jeszcze dobrze, że go nie nakryłem tutaj z jaką damą..." - dziwi się, że mu nie przyszło to na myśl w drodze w dworca. Przecież swój powrót zapowiedział dopiero za dwa tygodnie i Jerzy mógł śmiało nie krępować się nieobecnym współlokatorem.<br>Zawiedziony i smutny, jakby przyjaciel
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego