się frędzlami nakrochmalonych nici.<br>Wiedział, że sprzątacz znowu obnosi swoją biedę, kole w oczy wypuszczoną na spodnie rozłażącą się szmatą. Jednak zgodnie z indyjskim obyczajem udał, że tego nie widzi, nie poniży się do spostrzegania nędzy, cierpienia, chorób. Prócz zgodzonej zapłaty podarował mu trzy koszule. A jednak sweeper z uporem donaszał stare łachy. Gdy mu kiedyś zwrócił uwagę, że wstyd przynosi domowi tymi szmatami, służący spokojnie oświadczył:<br>- Sab powie, kiedy sprowadza gości, i ja będę ubrany w nową koszulę. Tamte podarowane oszczędzam, chowam od święta. Sab wyjedzie, a ja nie wiem, czy od nowego pana coś dostanę. Hindusi służbie nie dają