r., raz w roku przybywać do Sztokholmu i składać sprawozdanie ze swej działalności. W terenie zaś mieli być oczami i uszami ministrów, nadzorując wszystkie dziedziny życia, donosząc przełożonym o ewentualnych nadużyciach. System, którego celem była jak najskuteczniejsza eksploatacja zasobów kraju, cechowała hierarchiczność i kontrola nad urzędnikami, granicząca wręcz z apoteozą donosicielstwa.<br>Drugą charakterystyczną cechą wszystkich instrukcji kierowanych do urzędników było ścisłe określenie kompetencji, trybu, a nawet godzin urzędowania. Wojewodowie ze swej instrukcji dowiadywali się, kiedy mają przyjmować interesantów, o której godzinie spożywać obiad i jak ma wyglądać szafa na dokumenty. Urzędnicy skarbu płacili kary za spóźnienie się do pracy, podobnie jak