Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
nauczycielka jest dumna, że zechciał pan zajść do jej kaplicy... Pana pewnie to nie bawi, cóż, historyk... a pieśni wielkopostne umilkły wraz z dzieciństwem.
I udaje, że nie widzi, jak Hans z Europejczyka stał się czerwonoskórym, że aż oczom niebieskim durno. Nie wie ksiądz, skąd zapłonienie, bo nie widzi ust dorodnej Zofii, jak jawią się po raz drugi, i to tu, na plebanii, dobijając się do rozporka po tłustej drzemce.
Korzysta Hans z wejścia Gerty. Z przesadnym podziwem patrzy na talerz, na którym kurczak z kapustą i kartofle piure. I uśmiecha się do karafki z wódką, którą proboszcz przechyla w jego
nauczycielka jest dumna, że zechciał pan zajść do jej kaplicy... Pana pewnie to nie bawi, cóż, historyk... a pieśni wielkopostne umilkły wraz z dzieciństwem. <br>I udaje, że nie widzi, jak Hans z Europejczyka stał się czerwonoskórym, że aż oczom niebieskim durno. Nie wie ksiądz, skąd zapłonienie, bo nie widzi ust dorodnej Zofii, jak jawią się po raz drugi, i to tu, na plebanii, dobijając się do rozporka po tłustej drzemce. <br>Korzysta Hans z wejścia Gerty. Z przesadnym podziwem patrzy na talerz, na którym kurczak z kapustą i kartofle piure. I uśmiecha się do karafki z wódką, którą proboszcz przechyla w jego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego