jest tu bliska materii i cielesności, pogrążona w niewiedzy. Stanisław Vincenz pisał - komentując Kabałę - o "światłach tułaczych, uwięzionych w topielach ciemności". Bohaterka Panny Nikt jest właśnie takim "światłem tułaczym", które nie może się przebić ku wolności i światłu. Być może magia tej powieści wywodzi się stąd, że każdy z nas doświadcza przyciągania ciemności i światła i podobnie jak Panna Nikt traci raz po raz szansę wyzwolenia. Każdy z nas bywa Panną Nikt w swoim nocnym, głębinowym wcieleniu i nikt nie jest w tej roli mądrzejszy od naiwnej Marysi. Może dlatego autor musiał ją zabić jako swojego sobowtóra?<br> Wraz z rozwojem fabuły