Anetko, kobiety nie myślą, tylko kojarzą" - pada na przykład uwaga, kiedy zaczynam zdanie od słów: "Myślę, że...". Albo lepszy kwiatek. Podczas ostatniego spotkania jeden z kierowników stwierdził, że firma musi być prężna, po czym odwrócił się do mnie i zapytał: "A czy pani się pręży?". Wszyscy potraktowali to jako świetny dowcip. Ja byłam wyjątkiem. Nie wiem, czy to jest molestowanie, czy dyskryminacja, czy może zwyczajne chamstwo. Wiele razy próbowałam z nimi rozmawiać, zwrócić uwagę na niestosowność ich zachowania, wytłumaczyć, że jest ono absolutnie niedopuszczalne. Niestety, panowie wszystko obracają w żart. <br>Nie było jeszcze takiego spotkania, z którego Aneta nie wyszłaby roztrzęsiona