się z notatką, w której &lt;name type="person"&gt;Wanda Rapaczyńska&lt;/&gt; informowała &lt;name type="person"&gt;Adama Michnika&lt;/&gt; o korupcyjnej ofercie &lt;name type="person"&gt;Lwa Rywina&lt;/&gt;. Premier jeszcze raz kategorycznie zaprzeczył, żeby miał coś wspólnego z tą propozycją.&lt;/&gt;<br>Najpierw sąd wyjaśniał kulisy prac nad nowelizacją ustawy medialnej. Podobnie jak przed komisją śledczą, największe zainteresowanie budziła jednak relacja premiera o tym, jak dowiedział się o wizycie &lt;name type="person"&gt;Rywina&lt;/&gt; w &lt;name type="org"&gt;Agorze&lt;/&gt;.<br>18 lipca 2002 r. &lt;name type="person"&gt;Adam Michnik&lt;/&gt; poprosił &lt;name type="person"&gt;Millera&lt;/&gt; o pilne spotkanie. Doszło do niego prawie natychmiast. Wzburzony &lt;name type="person"&gt;Michnik&lt;/&gt; (&lt;q&gt;"czułem, że ma jakąś sensacyjną wiadomość"&lt;/&gt;) zapytał premiera, czy wysyłał jakiegoś pośrednika do &lt;name type="org"&gt;Agory&lt;/&gt; w sprawie nowelizacji. Gdy ten odparł, że nie, naczelny &lt;name type="tit"&gt;"Gazety Wyborczej"&lt;/&gt; pokazał