Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Bukietowej 8 szybciej, niż sądzili mieszkańcy tego domu. Oto bowiem dwa dni później, mężczyzna zwany Dziadem lub Śmierdzielem, znaleziony został martwy. Zwłoki odkryły trzy panie z administracji, którym nakazano urzędową wizytację piwnicy. Na szczęście towarzyszył im dozorca, bo gdy ujrzały leżącego na ziemi trupa, wszystkie wpadły w taką histerię, że dozorca nie wiedział co robić najpierw - wołać policję do nieboszczyka, czy pogotowie do wrzeszczących kobiet.
Nie ustalono, jak nazywał się zmarły. Patolodzy określili jego wiek na 45 - 50, zaś za przyczynę śmierci podali... otrucie. Jak wykazała bowiem sekcja zwłok, nieznany bezdomny zjadł na swą ostatnią kolację bigos, nazbyt obficie doprawiony "do
Bukietowej 8 szybciej, niż sądzili mieszkańcy tego domu. Oto bowiem dwa dni później, mężczyzna zwany Dziadem lub Śmierdzielem, znaleziony został martwy. Zwłoki odkryły trzy panie z administracji, którym nakazano urzędową wizytację piwnicy. Na szczęście towarzyszył im dozorca, bo gdy ujrzały leżącego na ziemi trupa, wszystkie wpadły w taką histerię, że dozorca nie wiedział co robić najpierw - wołać policję do nieboszczyka, czy pogotowie do wrzeszczących kobiet.<br>Nie ustalono, jak nazywał się zmarły. Patolodzy określili jego wiek na 45 - 50, zaś za przyczynę śmierci podali... otrucie. Jak wykazała bowiem sekcja zwłok, nieznany bezdomny zjadł na swą ostatnią kolację bigos, nazbyt obficie doprawiony "do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego