Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
że skoro panu się zwierzała - no, że może jest jakieś wyjaśnienie tego wszystkiego, myślę o jej charakterze i o trudnościach, wskutek których musiałem od niej odejść.
- No, musieć to pan nie musiał - mruknął pan Jankowiak, ale jego gość zupełnie go nie słuchał.


- Przyznam się panu - powiedział cicho - że mnie to dręczy.
- Ale co?
- Że nic nie rozumiem. Nie rozumiem jej i przez to nie rozumiem siebie. Nie rozumiemy się z moją córką i z moją matką... W nocy dziś nie mogłem spać, wciąż o tym myślałem.
- Zrobię panu herbaty - rzekł pan Jankowiak. - Gorącej herbatki. Ma być mocna, czy słaba?
- Proszę? Mocna
że skoro panu się zwierzała - no, że może jest jakieś wyjaśnienie tego wszystkiego, myślę o jej charakterze i o trudnościach, wskutek których musiałem od niej odejść.<br>- No, musieć to pan nie musiał - mruknął pan Jankowiak, ale jego gość zupełnie go nie słuchał.<br><br>&lt;page nr=112&gt; <br>- Przyznam się panu - powiedział cicho - że mnie to dręczy.<br>- Ale co?<br>- Że nic nie rozumiem. Nie rozumiem jej i przez to nie rozumiem siebie. Nie rozumiemy się z moją córką i z moją matką... W nocy dziś nie mogłem spać, wciąż o tym myślałem.<br>- Zrobię panu herbaty - rzekł pan Jankowiak. - Gorącej herbatki. Ma być mocna, czy słaba?<br>- Proszę? Mocna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego