będę już miała kłopotu z rozpoznaniem ciała. Wie pani, to nie było łatwe.<br>Marta wiedziała, że przed nią jest jeszcze i to. Ale Hania przywiozła wiadomość, że podwórko, gdzie leżał Konrad, zostało już oczyszczone. Zwłoki przeniesiono do zbiorowych mogił w Parku Dreszera. Spóźniła się, Hania lepiej pilnowała terminów. Teraz Martę dręczyły wyrzuty sumienia, nic już nie mogła poradzić. Czy miałam mniej odwagi od Surmówny? Może mniej przywiązania? Ale Surma prosił mnie, bym nie opuszczała kancelarii, roboty moc, nie mogłam zostawić go samego. Zwłaszcza teraz, po śmierci Hieronima, podczas nie kończących się przesłuchań i badań. No i jeszcze jedna wiadomość przywieziona z