Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
otaczających Tees. Wówczas,
poprzez las słupów podpierających wieżę, zobaczył
przesuwającą się po drugiej stronie postać ludzką.
Był to Pushi.

Awaru cofnął się i ukrył w grupce mężczyzn.
Jeden z nich, wskazując palcami różne części
budowli, mówił:

- Obraz słońca wpada do wnętrza i zostaje rzucony
aż na dno pochyłego tunelu. Po drodze jest powiększony,
pada na zaciemnioną płytę, na której można go
oglądać. Gdyby patrzeć wprost, spotęgowany blask musiałby
przyprawić o utratę wzroku.

Pushi kręcił się chwilę pomiędzy filarami, przesunął
wzrokiem po grupie mężczyzn i oddalił się, nie spostrzegłszy
Awaru.

- Co się dzieje - spytał jeden z mężczyzn - jeśli
słońce nie znajdzie się
otaczających Tees. Wówczas, <br>poprzez las słupów podpierających wieżę, zobaczył <br>przesuwającą się po drugiej stronie postać ludzką. <br>Był to Pushi. <br><br>Awaru cofnął się i ukrył w grupce mężczyzn. <br>Jeden z nich, wskazując palcami różne części <br>budowli, mówił:<br><br>- Obraz słońca wpada do wnętrza i zostaje rzucony <br>aż na dno pochyłego tunelu. Po drodze jest powiększony, <br>pada na zaciemnioną płytę, na której można go <br>oglądać. Gdyby patrzeć wprost, spotęgowany blask musiałby <br>przyprawić o utratę wzroku.<br><br>Pushi kręcił się chwilę pomiędzy filarami, przesunął <br>wzrokiem po grupie mężczyzn i oddalił się, nie spostrzegłszy <br>Awaru.<br><br>- Co się dzieje - spytał jeden z mężczyzn - jeśli <br>słońce nie znajdzie się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego