Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
z teczką w ręku. Pamiętam dobrze ten sen, bo gdy mnie zagonili w jakiś ślepy zaułek i nie było gdzie uciekać, a oni napierali z karabinami, otworzyłem oczy. Za oknem był już dzień. Stał nade mną człowiek o twarzy goryla, w kapeluszu i nieprzemakalnym płaszczu; jedną rękę trzymał w kieszeni, drugą wycelował we mnie i zawołał:
- Jak pan się nazywa?!
Oszołomiony, usiadłem na kanapce. To nie był już sen. W drzwiach dojrzałem przerażonego Jelonka w pasiastej piżamie.
- Piszczyk - odparłem automatycznie i dopiero teraz uświadomiłem sobie, że to musi być tajny agent. Zerknąłem z rozpaczą na teczkę. Leżała nadal na krześle.
- Dokumenty
z teczką w ręku. Pamiętam dobrze ten sen, bo gdy mnie zagonili w jakiś ślepy zaułek i nie było gdzie uciekać, a oni napierali z karabinami, otworzyłem oczy. Za oknem był już dzień. Stał nade mną człowiek o twarzy goryla, w kapeluszu i nieprzemakalnym płaszczu; jedną rękę trzymał w kieszeni, drugą wycelował we mnie i zawołał:<br>- Jak pan się nazywa?!<br>Oszołomiony, usiadłem na kanapce. To nie był już sen. W drzwiach dojrzałem przerażonego Jelonka w pasiastej piżamie.<br>- Piszczyk - odparłem automatycznie i dopiero teraz uświadomiłem sobie, że to musi być tajny agent. Zerknąłem z rozpaczą na teczkę. Leżała nadal na krześle.<br>- Dokumenty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego