Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
amerykańscy uczniowie - strzelając z ojcowskich giwer w roślinność wyspy. Przez krzaki przedzierał się bin Laden i wysyłał esemesy wzywające do kolejnego ataku. Świat arabski puszczał zwrotne imejle, a Busz niczym Mojżesz szedł samotnie środkiem. Dalej rosyjscy agenci z ogromnymi mapami, pochłonięci wyrysowywaniem strategicznych miejsc w Polsce. A wszyscy mali jak drukarska czcionka. Piątą kolumnę pochodu stanowiły królewskie rody starej Europy - kroczyły dumnie jak pawie, racząc się drinkami donoszonymi przez kelnerów. Po rodach i kelnerach nadjeżdżały ogromne traktory, holujące na papierowych linach polskie czołgi, w których siedzieli smutni czołgiści. Gdy huk pojazdów zgasł za palmowym lasem, na plac defilady wtoczyły się dwie
amerykańscy uczniowie - strzelając z ojcowskich giwer w roślinność wyspy. Przez krzaki przedzierał się bin Laden i wysyłał esemesy wzywające do kolejnego ataku. Świat arabski puszczał zwrotne imejle, a Busz niczym Mojżesz szedł samotnie środkiem. Dalej rosyjscy agenci z ogromnymi mapami, pochłonięci wyrysowywaniem strategicznych miejsc w Polsce. A wszyscy mali jak drukarska czcionka. Piątą kolumnę pochodu stanowiły królewskie rody starej Europy - kroczyły dumnie jak pawie, racząc się drinkami donoszonymi przez kelnerów. Po rodach i kelnerach nadjeżdżały ogromne traktory, holujące na papierowych linach polskie czołgi, w których siedzieli smutni czołgiści. Gdy huk pojazdów zgasł za palmowym lasem, na plac defilady wtoczyły się dwie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego