Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
aby w Bibliotece Głównej sądzono, że podległa im i daleko wysunięta na północ placówka stale się rozwija i pędzi żywot nienaganny. Nie przyszło mi do głowy, że te liczne działania w obronie nieuświadomionych mogą doprowadzić do skutku całkiem przeciwnego.

Dowiadywałem się z różnych źródeł o planach powiększenia biblioteki, dotacjach na druki bibliofilskie, skończyło się jednak na pogróżkach. Masywne dębowe drzwi otwierały się raz na kilka dni, czytelnicy snuli się, przesuwając palcami po zakurzonych grzbietach, jakby badali ciężko chorego. Czasem, opukując twarde oprawy, wpadali w zasłużoną radość, czasem przygnębieni odchodzili ze słowami: Nic się już nie da zrobić.
A przecież moi pryncypałowie
aby w Bibliotece Głównej sądzono, że podległa im i daleko wysunięta na północ placówka stale się rozwija i pędzi żywot nienaganny. Nie przyszło mi do głowy, że te liczne działania w obronie nieuświadomionych mogą doprowadzić do skutku całkiem przeciwnego. <br><br>Dowiadywałem się z różnych źródeł o planach powiększenia biblioteki, dotacjach na druki bibliofilskie, skończyło się jednak na pogróżkach. Masywne dębowe drzwi otwierały się raz na kilka dni, czytelnicy snuli się, przesuwając palcami po zakurzonych grzbietach, jakby badali ciężko chorego. Czasem, opukując twarde oprawy, wpadali w zasłużoną radość, czasem przygnębieni odchodzili ze słowami: Nic się już nie da zrobić.<br>A przecież moi pryncypałowie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego