Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
odęte wargi panny młodej, pijącej łapczywie, przechylił szklankę. Szczypiący w gardle smak whisky i banieczek gazu rzeźwił przyjemnie.
Życzył jej w myślach szczęścia, jednak innego niż to, które dzisiejszego wieczora zaczynało się weselnym obrzędem, jakoś i siebie w tym szczęściu zawierał, równie niewinnie jak koty, wędrując za smugą słońca, pragną drzemać letnim popołudniem na parapecie. Była w nim leniwa czułość i dla niej, i dla siebie.
Gwar rozmów szumiał przyjaźnie, tłum gości stał się nagle nieważnym tłem upragnionego spotkania.
- Grace - mówił półgłosem - pomyśl czasem o mnie.
- Nie - wzdrygnęła się - za nic.
Spostrzegłszy, że się żachnął, pogłaskała mu dłoń.
- Chyba nie chcesz
odęte wargi panny młodej, pijącej łapczywie, przechylił szklankę. Szczypiący w gardle smak whisky i banieczek gazu rzeźwił przyjemnie.<br>Życzył jej w myślach szczęścia, jednak innego niż to, które dzisiejszego wieczora zaczynało się weselnym obrzędem, jakoś i siebie w tym szczęściu zawierał, równie niewinnie jak koty, wędrując za smugą słońca, pragną drzemać letnim popołudniem na parapecie. Była w nim leniwa czułość i dla niej, i dla siebie.<br>Gwar rozmów szumiał przyjaźnie, tłum gości stał się nagle nieważnym tłem upragnionego spotkania.<br>- Grace - mówił półgłosem - pomyśl czasem o mnie.<br>- Nie - wzdrygnęła się - za nic.<br>Spostrzegłszy, że się żachnął, pogłaskała mu dłoń.<br>- Chyba nie chcesz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego