Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Przymierze
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1957
przeciw...
Ab-Ram podparł twarz dłonią wspartą na kolanie i zmarszczywszy brwi myślał.
Wszyscy, milcząc, zawiśli nad nim spojrzeniem. Czekali. Dziewczyna jęczała.
Hill, leżąc na ziemi, stękał głucho. Lot zagryzał wargi. Było mu żal obojga,
szczególnie dziewczyny. Przecież to jeszcze dziecko! Straszna rzecz być żywo
palonym! Stary Igal powiedziawszy swoje drzemał, obojętny na to, co nastąpi,
jak uosobienie Prawa. Reszta spoglądała na Ab-Rama z pragnieniem, by pozostał
surowym. Skoro tak powiada prawo, nie należy kary uchylać.
Ab-Ram czuł te wszystkie spojrzenia na sobie. Odrzucał je, zasłaniał się dłonią
przed ich natarczywością, pragnąc zastanowić się nad tym, jakiego wyroku oczekuje
przeciw...<br>Ab-Ram podparł twarz dłonią wspartą na kolanie i zmarszczywszy brwi myślał. <br>Wszyscy, milcząc, zawiśli nad nim spojrzeniem. Czekali. Dziewczyna jęczała. <br>Hill, leżąc na ziemi, stękał głucho. Lot zagryzał wargi. Było mu żal obojga, <br>szczególnie dziewczyny. Przecież to jeszcze dziecko! Straszna rzecz być żywo <br>palonym! Stary Igal powiedziawszy swoje drzemał, obojętny na to, co nastąpi, <br>jak uosobienie Prawa. Reszta spoglądała na Ab-Rama z pragnieniem, by pozostał <br>surowym. Skoro tak powiada prawo, nie należy kary uchylać.<br>Ab-Ram czuł te wszystkie spojrzenia na sobie. Odrzucał je, zasłaniał się dłonią <br>przed ich natarczywością, pragnąc zastanowić się nad tym, jakiego wyroku oczekuje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego