Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Twórczość
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1968
bo - o dziwo - oplecionej wiodącymi do apartamentów pierwszego piętra głównymi schodami... Którejś nocy Mickiewicz, zbłądziwszy, dotarł nieoczekiwanie do znajdujących się za schodami drugich drzwi usilnie poszukiwanego przybytku. Z triumfem napisał na nich kredą: "ťczy od tyłu, czy od przodka, zawsze trafisz do wychodkaŤ." Podobno potem namyślali się w Turnowie, czy drzwi wyjąć z zawiasów i włączyć do rodzinnego archiwum. Ale to już pewnie czysty wymysł. Realne natomiast skutki tego iście urwisowskiego wyczynu dotarły echem na ring rozgrywających się walk między klasykami a romantykami. Bolał wytworny i rzymski Koźmian, boleli dystyngowani klasycy i mieli jeden argument więcej, by udowodnić, że romantycy są
bo - o dziwo - oplecionej wiodącymi do apartamentów pierwszego piętra głównymi schodami... Którejś nocy Mickiewicz, zbłądziwszy, dotarł nieoczekiwanie do znajdujących się za schodami drugich drzwi usilnie poszukiwanego przybytku. Z triumfem napisał na nich kredą: "ťczy od tyłu, czy od przodka, zawsze trafisz do wychodkaŤ." Podobno potem namyślali się w Turnowie, czy drzwi wyjąć z zawiasów i włączyć do rodzinnego archiwum. Ale to już pewnie czysty wymysł. Realne natomiast skutki tego iście urwisowskiego wyczynu dotarły echem na ring rozgrywających się walk między klasykami a romantykami. Bolał wytworny i rzymski Koźmian, boleli dystyngowani klasycy i mieli jeden argument więcej, by udowodnić, że romantycy są
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego