Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 08.18
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Iraku. W zamian za kapitulację zaoferowano mu amnestię dla niego i jego bojowników.
Jednak delegacja została przyjęta tylko przez zastępców Muktady as-Sadra. On sam nie przybył rzekomo dlatego, że droga do meczetu imama Alego była niebezpieczna ze względu na "amerykańską agresję". Samo spotkanie miało podobno pomyślny przebieg, a doradcy duchownego podkreślali, że on sam nie odrzuca przedstawionych mu propozycji.
Od rana w rejonie meczetu trwały zacięte walki. Całe Stare Miasto otoczone zostało przez czołgi i wozy opancerzone. Wojska amerykańskie unikają działań, które mogłyby zostać uznane za profanację meczetu. Za to szef irackiej policji w An-Nadżafie zagroził, że gotów jest
Iraku&lt;/&gt;. W zamian za kapitulację zaoferowano mu amnestię dla niego i jego bojowników.<br>Jednak delegacja została przyjęta tylko przez zastępców &lt;name type="person"&gt;Muktady as-Sadra&lt;/&gt;. On sam nie przybył rzekomo dlatego, że droga do meczetu imama Alego była niebezpieczna ze względu na "amerykańską agresję". Samo spotkanie miało podobno pomyślny przebieg, a doradcy duchownego podkreślali, że on sam nie odrzuca przedstawionych mu propozycji.<br>Od rana w rejonie meczetu trwały zacięte walki. Całe &lt;name type="place"&gt;Stare Miasto&lt;/&gt; otoczone zostało przez czołgi i wozy opancerzone. Wojska amerykańskie unikają działań, które mogłyby zostać uznane za profanację meczetu. Za to szef irackiej policji w &lt;name type="place"&gt;An-Nadżafie&lt;/&gt; zagroził, że gotów jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego