Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
aż raziła w oczy w świetle słońca. Zatrzymał się kilkanaście metrów od nich, przysłonił ręką oczy i zawołał:
- Nie widzieliście pułkownika Szulima?
- Nie - odpowiedział Podkalicki. - Jesteśmy tu pół godziny, ale nie wiedzieliśmy go!
- Jebał to pies! - zezłościł się sierżant - Plącze się ta kurwa po tej strefie, jakby mu pióro do dupy włożyli! A ja później zbieram joby od dowódcy, że go upilnować nie mogę!
- Panie sierżancie, kajdanki trzeba mu założyć, to nie ucieknie! - zażartował Pindel, wywołując wybuch śmiechu. Sierżant nie odpowiedział. Machnął tylko ręką, zawrócił i poszedł śpiesznie drogą przez strefę.
- Patrzcie! - krzyknął Rysiek Pindel, wskazując ręką w kierunków wzgórza, na
aż raziła w oczy w świetle słońca. Zatrzymał się kilkanaście metrów od nich, przysłonił ręką oczy i zawołał:<br>- Nie widzieliście pułkownika Szulima? <br>- Nie - odpowiedział Podkalicki. - Jesteśmy tu pół godziny, ale nie wiedzieliśmy go!<br>- Jebał to pies! - zezłościł się sierżant - Plącze się ta kurwa po tej strefie, jakby mu pióro do dupy włożyli! A ja później zbieram joby od dowódcy, że go upilnować nie mogę! <br>- Panie sierżancie, kajdanki trzeba mu założyć, to nie ucieknie! - zażartował Pindel, wywołując wybuch śmiechu. Sierżant nie odpowiedział. Machnął tylko ręką, zawrócił i poszedł śpiesznie drogą przez strefę. <br>- Patrzcie! - krzyknął Rysiek Pindel, wskazując ręką w kierunków wzgórza, na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego