Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
Nie ma powodu do gniewu, skoro mauzoleum nie kryje tajemnicy. Wydaje mi się, że jedynym miejscem, które nadawało się do ukrycia pamiętnika, są ruiny obserwatorium.
- Bzdura! - wciąż gniewał się Kuryłło. - Obserwatorium należy wyeliminować z poszukiwań, ponieważ stary Haubitz ukrył tam skarby, które potem usiłował wykraść Platzek. Nie wierzę, aby kładł dwa grzyby w barszcz. Powiadam wam, że drugim dogodnym miejscem na ukrycie "rzeczy najcenniejszej" było mauzoleum. I to przyszło mi natychmiast do głowy, gdy zobaczyłem grobowiec.
- Ale przecież skrytki pań nie odkrył.
- No to co? Mój tok rozumowania był jednak logiczny. Was zaś nie było stać nawet na logiczne rozumowanie. Ot, co - zakończył dyskusję
Nie ma powodu do gniewu, skoro mauzoleum nie kryje tajemnicy. Wydaje mi się, że jedynym miejscem, które nadawało się do ukrycia pamiętnika, są ruiny obserwatorium.<br>- Bzdura! - wciąż gniewał się Kuryłło. - Obserwatorium należy wyeliminować z poszukiwań, ponieważ stary Haubitz ukrył tam skarby, które potem usiłował wykraść Platzek. Nie wierzę, aby kładł dwa grzyby w barszcz. Powiadam wam, że drugim dogodnym miejscem na ukrycie "rzeczy najcenniejszej" było mauzoleum. I to przyszło mi natychmiast do głowy, gdy zobaczyłem grobowiec.<br>- Ale przecież skrytki pań nie odkrył.<br>- No to co? Mój tok rozumowania był jednak logiczny. Was zaś nie było stać nawet na logiczne rozumowanie. Ot, co - zakończył dyskusję
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego