Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
ze wstydem). Pomógł jej dopiero ówczesny chłopak, który zasugerował całkiem nieoczekiwane, wręcz trącające neologizmem, niewinne imię Tori. Spodobało się. Tak przygotowana do życia, z zupełnie nową tożsamością i nowym imieniem, panna Amos mogła z czystym sumieniem ruszyć na podbój muzycznego wszechświata.

W drogę do Miasta Snów

W tydzień po swoich dwudziestych pierwszych urodzinach Tori spakowała rzeczy i wzorem tysięcy, a może nawet setek tysięcy swoich rówieśniczek, wyruszyła do Los Angeles, by tam spróbować szczęścia w show-biznesie. Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, wielkie ambicje panny Amos ugrzęzły na mieliźnie. W tym przypadku mielizną okazał się punkowy zespół o wdzięcznej anarchistycznej
ze wstydem). Pomógł jej dopiero ówczesny chłopak, który zasugerował całkiem nieoczekiwane, wręcz trącające neologizmem, niewinne imię Tori. Spodobało się. Tak przygotowana do życia, z zupełnie nową tożsamością i nowym imieniem, panna Amos mogła z czystym sumieniem ruszyć na podbój muzycznego wszechświata. <br><br>&lt;tit&gt;W drogę do Miasta Snów&lt;/&gt;<br><br>W tydzień po swoich dwudziestych pierwszych urodzinach Tori spakowała rzeczy i wzorem tysięcy, a może nawet setek tysięcy swoich rówieśniczek, wyruszyła do Los Angeles, by tam spróbować szczęścia w show-biznesie. Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, wielkie ambicje panny Amos ugrzęzły na mieliźnie. W tym przypadku mielizną okazał się punkowy zespół o wdzięcznej anarchistycznej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego