Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
powietrzu zawyły lotki strzał.
- Kryć się!
Pomocnik przewoźnika zakasłał nagle dziwnie, upuszczając żerdź w wodę. Geralt zobaczył okrwawiony grot i cztery cale brzechwy, sterczącej mu z pleców. Cisek Cahira stanął dęba, zarżał boleśnie, miotając przestrzeloną szyją, obalił Jaskra i wyskoczył za burtę. Pozostałe wierzchowce też rżały i ciskały się, prom dygotał od uderzeń kopyt.
- Trzymajcie konie! - krzyknął wampir. - Trzy...
Urwał nagle, upadł plecami na burtę, usiadł, pochylił głowę. Z piersi sterczała mu czarnopióra strzała.
Milva też to zobaczyła. Wrzasnęła wściekle, sięgnęła po łuk, wysypała pod nogi brzechwy z kołczana. I zaczęła szyć. Szybko. Strzałą po strzale. Ani jedna nie chybiła celu
powietrzu zawyły lotki strzał.<br>- Kryć się! <br> Pomocnik przewoźnika zakasłał nagle dziwnie, upuszczając żerdź w wodę. Geralt zobaczył okrwawiony grot i cztery cale brzechwy, sterczącej mu z pleców. Cisek Cahira stanął dęba, zarżał boleśnie, miotając przestrzeloną szyją, obalił Jaskra i wyskoczył za burtę. Pozostałe wierzchowce też rżały i ciskały się, prom dygotał od uderzeń kopyt.<br>- Trzymajcie konie! - krzyknął wampir. - Trzy...<br> Urwał nagle, upadł plecami na burtę, usiadł, pochylił głowę. Z piersi sterczała mu czarnopióra strzała. <br>Milva też to zobaczyła. Wrzasnęła wściekle, sięgnęła po łuk, wysypała pod nogi brzechwy z kołczana. I zaczęła szyć. Szybko. Strzałą po strzale. Ani jedna nie chybiła celu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego