Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
Domu Czerwonego Krzyża, ni stąd, ni zowąd owładnęła mną pokusa i nie zastanawiając się długo, otwarłam drzwi z napisem: "For Women", i zrzuciłam szybko piżamę i stanęłam pod trzecim prysznicem, najgłębiej, przy samej ścianie, bo dwa inne zajmowały Suzie i Duddie,
zajęte rozmową, w pierwszej chwili mnie nie zauważyły, bo dym mieszał się z parą, dziewczęta widać przed chwilą paliły papierosy, dopiero gdy przekręciłam kran i stanęłam pod gwałtownymi strugami letniej wody, obróciły na mnie wzrok i to dziewczęce we mnie przyciągnęło naraz ich uwagę,
- Hallo, Hermie - zawołały i podbiegły do mnie obie, i przyglądały mi się z uwagą, i szeptały
Domu Czerwonego Krzyża, ni stąd, ni zowąd owładnęła mną pokusa i nie zastanawiając się długo, otwarłam drzwi z napisem: "For Women", i zrzuciłam szybko piżamę i stanęłam pod trzecim prysznicem, najgłębiej, przy samej ścianie, bo dwa inne zajmowały Suzie i Duddie,<br>zajęte rozmową, w pierwszej chwili mnie nie zauważyły, bo dym mieszał się z parą, dziewczęta widać przed chwilą paliły papierosy, dopiero gdy przekręciłam kran i stanęłam pod gwałtownymi strugami letniej wody, obróciły na mnie wzrok i to dziewczęce we mnie przyciągnęło naraz ich uwagę,<br>- Hallo, Hermie - zawołały i podbiegły do mnie obie, i przyglądały mi się z uwagą, i szeptały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego