Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
nich złośliwy ani niegrzeczny. On po prostu uwielbiał pokazywać jak panuje nad nimi, ani na chwilę nie tracąc dobrych manier i wewnętrznego spokoju".
"Bob miał jeszcze jedno nieszkodliwe dziwactwo - zauważa John Sullivan, kolega Hanssena z dawnych lat. - Ciągle opowiadał swój sen, w którym siedzi na tronie jak chiński cesarz z dynastii Ming i wydaje wyroki na swoich wrogów, krzycząc "Straż! Zabrać go". I zawsze się z tego śmiał."
Po ukończeniu studiów Hanssen po raz kolejny w swoim życiu zmienia zdanie. Postanawia wstąpić do policji.

Doktor Śmierć
Nie zostaje jednak zwykłym funkcjonariuszem. Zgłasza się do C5 - elitarnej jednostki wewnętrznej, zajmującej się korupcją
nich złośliwy ani niegrzeczny. On po prostu uwielbiał pokazywać jak panuje nad nimi, ani na chwilę nie tracąc dobrych manier i wewnętrznego spokoju".<br>"Bob miał jeszcze jedno nieszkodliwe dziwactwo - zauważa John Sullivan, kolega Hanssena z dawnych lat. - Ciągle opowiadał swój sen, w którym siedzi na tronie jak chiński cesarz z dynastii Ming i wydaje wyroki na swoich wrogów, krzycząc "Straż! Zabrać go". I zawsze się z tego śmiał."<br>Po ukończeniu studiów Hanssen po raz kolejny w swoim życiu zmienia zdanie. Postanawia wstąpić do policji.<br><br>Doktor Śmierć<br>Nie zostaje jednak zwykłym funkcjonariuszem. Zgłasza się do C5 - elitarnej jednostki wewnętrznej, zajmującej się korupcją
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego