Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 12.04 (9)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Kilka minut po siódmej wyszedł doktor. Powiedział, że gdyby Szymon trafił do szpitala godzinę wcześniej, zostałby uratowany. A tak...
- Wściekłem się. Syn zmarł, bo pogotowie zapomniało przyjechać! Wezwałem policję - opowiada Tomasz Ceglewski (25 l.), ojciec chłopca.
- Prowadzimy śledztwo. Mamy zapis rozmowy matki z dyspozytorką pogotowia. Wynika z niego jednoznacznie, że dyspozytorka przyjęła zgłoszenie i... nie wysłała karetki do dziecka - mówi starszy aspirant Alina Zając, rzecznik prasowy elbląskiej policji.
Andrzej Czerniewski, kierownik pogotowia, pytany dlaczego nie wyjechała karetka, bezradnie rozkłada ręce. Przyznaje, że nie rozumie, jak mogło do tego dojść. W sobotę zwolnił dyscyplinarnie dyspozytorkę.
Małgorzata R., która zignorowała wołanie rodziców o
Kilka minut po siódmej wyszedł doktor. Powiedział, że gdyby Szymon trafił do szpitala godzinę wcześniej, zostałby uratowany. A tak...<br>&lt;q&gt;- Wściekłem się. Syn zmarł, bo pogotowie zapomniało przyjechać! Wezwałem policję&lt;/&gt; - opowiada Tomasz Ceglewski (25 l.), ojciec chłopca.<br>&lt;q&gt;- Prowadzimy śledztwo. Mamy zapis rozmowy matki z dyspozytorką pogotowia. Wynika z niego jednoznacznie, że dyspozytorka przyjęła zgłoszenie i... nie wysłała karetki do dziecka&lt;/&gt; - mówi starszy aspirant Alina Zając, rzecznik prasowy elbląskiej policji.<br>Andrzej Czerniewski, kierownik pogotowia, pytany dlaczego nie wyjechała karetka, bezradnie rozkłada ręce. Przyznaje, że nie rozumie, jak mogło do tego dojść. W sobotę zwolnił dyscyplinarnie dyspozytorkę.<br>Małgorzata R., która zignorowała wołanie rodziców o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego