Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
oddadzą, nie będzie czym siać.
Czekały powrotu chłopców, pieszcząc ocalałego szczeniaka. Marta nazwała go Atosem, a Irenka wprost dusiła w uściskach. Nareszcie znalazła towarzystwo. Idąc spać, rozpłakała się, ponieważ matka nie zgodziła się na wspólne posłanie z psem. Irenka po staremu zajmowała dwa zsunięte fotele. Po dyskusjach umieszczono Atosa na dywaniku obok. Do późnej nocy rozmawiały z Hanią o Mielczarku, psach i buncie Rosochy.
Następnego ranka Surmówna jak zwykle powędrowała do szkoły, Marta do kancelarii, Irenka zaś z Atosem udała się do kuchni, pod opiekę Gawlikowej. Kiedy spotkała się z matką po obiedzie, Atos podawał już łapę, czym Irenka ogromnie się
oddadzą, nie będzie czym siać.<br> Czekały powrotu chłopców, pieszcząc ocalałego szczeniaka. Marta nazwała go Atosem, a Irenka wprost dusiła w uściskach. Nareszcie znalazła towarzystwo. Idąc spać, rozpłakała się, ponieważ matka nie zgodziła się na wspólne posłanie z psem. Irenka po staremu zajmowała dwa zsunięte fotele. Po dyskusjach umieszczono Atosa na dywaniku obok. Do późnej nocy rozmawiały z Hanią o Mielczarku, psach i buncie Rosochy.<br> Następnego ranka Surmówna jak zwykle powędrowała do szkoły, Marta do kancelarii, Irenka zaś z Atosem udała się do kuchni, pod opiekę Gawlikowej. Kiedy spotkała się z matką po obiedzie, Atos podawał już łapę, czym Irenka ogromnie się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego