1996 r. trafiła ją pierwsza redukcja. Potem już były tylko jakieś dorywcze prace na czarno, a to jest loteria: raz zapłacą, raz oszukają. Renta męża nie wystarczała na opłaty i utrzymanie domu. Zadłużyli mieszkanie i 5 lat temu zapadł wyrok - eksmisja na bruk. Wtedy teściowa pozwoliła im zamieszkać na swojej działce.<br><br>- Nie jest tak źle - deklaruje pani Jola. - Nie mamy wody i ciasnota, ale cicho, spokojnie, no i tanio, 60 zł za rok. Boję się tylko, że teściowa nas wyrzuci, bo mąż zmarł miesiąc temu.<br><br>Z klasycznymi działkowiczami żyją dobrze. Ona dopilnuje, żeby ich nie okradziono, podleje rośliny, jak wyjadą, nakarmi