Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Perspektywy
Nr: 14
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
asyście psów, kóz i świń - lub siedzą bez ruchu pogodnie uśmiechnięci, przyjaźnie kiwający ludzie. Spokój panuje znów wzdłuż głównego traktu środkowej Nowej Gwinei. Ktoś z Australijczyków opowiadał mi o przejeździe tą drogą w dniach największych walk; obie walczące formacje po przeciwnych stronach szosy wstrzymały wymianę strzałów z łuków i rzutów dzidami - nikt tu nie walczy z nie zamieszanymi w świętą wojnę między plemionami, a biali są przecież z całkiem innego plemienia...
Z każdą godziną wsuwamy się coraz głębiej w dziwny świat. Gdyby nie ciemnoskórzy przechodnie i okrągłe kurne chatynki, można by mniemać, że się jedzie przez Szwajcarię.
Kilkakrotnie w czasie podróży
asyście psów, kóz i świń - lub siedzą bez ruchu pogodnie uśmiechnięci, przyjaźnie kiwający ludzie. Spokój panuje znów wzdłuż głównego traktu środkowej Nowej Gwinei. Ktoś z Australijczyków opowiadał mi o przejeździe tą drogą w dniach największych walk; obie walczące formacje po przeciwnych stronach szosy wstrzymały wymianę strzałów z łuków i rzutów dzidami - nikt tu nie walczy z nie zamieszanymi w świętą wojnę między plemionami, a biali są przecież z całkiem innego plemienia...<br>Z każdą godziną wsuwamy się coraz głębiej w dziwny świat. Gdyby nie ciemnoskórzy przechodnie i okrągłe kurne chatynki, można by mniemać, że się jedzie przez Szwajcarię.<br>Kilkakrotnie w czasie podróży
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego