Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
wspomina, że przez całe dzieciństwo najlepiej czuł się poza domem. Uciekał więc w sport. Wychodził o siódmej, wracał o 23. Łabędzie skrzydła poczuł w czasie treningu na pierwszym roku studiów. - Wybrano mnie na kapitana drużyny piłki nożnej - opowiada. - Kiedy zrozumiałem, że rzeczywiście mogę być w czymś najlepszy, wszystkie strachy z dzieciństwa przestały mieć dla mnie znaczenie

Moment metamorfozy przychodzi w życiu wszystkich "kaczątek", ale u wielu nawet po tej przemianie w sercu zostaje drzazga. Nie wierzą, że można je ot, tak pokochać. Są przekonane, że muszą zasłużyć na uczucie. Obrastają w piórka, ale mają zaniżone poczucie wartości. - Są zamożnymi biznesmenami, ale
wspomina, że przez całe dzieciństwo najlepiej czuł się poza domem. Uciekał więc w sport. Wychodził o siódmej, wracał o 23. Łabędzie skrzydła poczuł w czasie treningu na pierwszym roku studiów. - Wybrano mnie na kapitana drużyny piłki nożnej - opowiada. - Kiedy zrozumiałem, że rzeczywiście mogę być w czymś najlepszy, wszystkie strachy z dzieciństwa przestały mieć dla mnie znaczenie <br><br>Moment metamorfozy przychodzi w życiu wszystkich "kaczątek", ale u wielu nawet po tej przemianie w sercu zostaje drzazga. Nie wierzą, że można je ot, tak pokochać. Są przekonane, że muszą zasłużyć na uczucie. Obrastają w piórka, ale mają zaniżone poczucie wartości. - Są zamożnymi biznesmenami, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego